Ubóstwiam te lakiery, więc postanowiłam się z Wami podzielić kolorkami, które posiadam na dzień dzisiejszy. Ostrzegam, będzie dużo zdjęć. Zaczynajmy!
Numer 131. Wspaniały chabrowy kolor. Niestety potrzeba 3 warstw, aby uzyskać dobre krycie.
Numer 119 to beż. W jego przypadku 2 warstwy są już wystarczające, aby idealnie pokryć płytkę paznokcia.
Numer 150, gdy nie wiem jaki kolor wybrać to sięgam po niego. Jest to kolor jasnej, brudnej pomarańczy nie często spotykany.
Numer 50 to mój najnowszy zakup. Mleczny różowy, idealny do french manicure.
Numer 236 to niezastąpiona mięta. <3
Niestety numer koloru mi się starł. Jest to neonowa zieleń, ciężko nie zwrócić na ten kolor uwagi.
Numer 248 to kolejny odważny kolor tym razem soczyście różowy.
Numer 105 to burgund, kolor czerwonego wina. Bardzo elegancki i szykowny.
Numer 228, czyli jasna, lekko perłowa zieleń.
Kolejny kolor bez numerka, buuu... róż z dodatkiem fioletu.
Kolor 237 to bardzo żywy brzoskwiniowo- koralowy kolor. Jak znalazł na lato.
Numer 229 to również kolejna moja nowość. Jagodowy fiolet czeka na jesień.
Numer 142 to jaśniejszy fiolet od poprzednika z lekkimi różowymi drobinami.
Zdjęcie zrobione z nadzieją, że zobaczycie różowe drobiny. |
Na koniec numer 98 oraz 69, czyli iskrzące się topy. Szkoda, że mój aparat nie uchwycił jak wspaniale mienia się one w słońcu. Najlepiej wyglądają na czarnej bazie.
Numer 69. |
Numer 98 mój ulubieniec <3 |
W jednych z moich wcześniejszych postów możecie zobaczyć jak mieszkają moje lakiery. KLIK
Bardzo polecam serie Paris. Lakiery są tanie, maja wygodny pędzelek no i mnóstwo kolorów do wyboru.
Hugs, P.
Ps. Wszystkie lakiery maja standardowe błyszczące wykończenie. Z niektórych zdjęciach można wnioskować, że są one matowe, ale to tylko reakcja lakieru z plastikowym wzornikiem. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz