piątek, 30 maja 2014

NEW! Rimmel 60 seconds by Rita Ora, 853 Pillow Talk

Nowa kolekcja lakierów do paznokci od Rimmel 60 seconds bardzo kusi. Nie wiem, czy bardziej kusząca jest Rita Ora, czy jej lakiery ;-D
Ja zdecydowałam się na kolor 853 Pillow Talk.


Lakiery swoim wyglądem nie różnią się niczym od zwykłych lakierów z serii 60 sekund. Ale aby było wiadome, że to kolekcja prosto od Rita Ora, wszystkie mają na pędzelku naklejkę w kształcie znaczka z jej wizerunkiem i podpisem ;-)


Jak widać Pillow Talk to bardzo jasny, rozbielony błękit z malutkimi drobinkami (shimmer). Drobinki widoczne są z bliska w buteleczce oraz na paznokciach, raczej w słońcu. Normalnie nie rzuca się to w oczy.


Lakier w swojej konsystencji jest dosyć gęsty, dobrze napigmentowany. Niestety, aby paznokcie wyglądały przyzwoicie trzeba malować nim bardzo ostrożnie nakładając jednorazowo bardzo cienką warstwę. Ze względy na to, że jest gęsty, bardzo łatwo pojawiają się na nim pęcherzyki powietrza. Niestety za każdym razem jak nim malowałam zbąblował. ;-( Dodatkowo ma szeroki pędzelek, a nie każdy taki lubi. 


Kolor sam w sobie jest bardzo ładny, dlatego szukałam sposobu, jakby tu ukryć jego mankamenty. Zdecydowałam się użyć matowego top coat'u od Golden Rose. I okazało się, że jest to strzał w dziesiątkę. Top uratował sprawę. Polecam! ;-)


 Cena tego lakieru to 10,99zł / 8ml, ja kupiłam go na promocji -49% w Rossmannie za 5,67zł.

Macie jakiś z kolorów z tej kolekcji? Co o nich sądzicie?

Buziaki, A. ;))

środa, 28 maja 2014

L'oreal, podkład True Match Super-blendable

Znalezienie podkładu, który będzie idealnie pasował kolorystycznie do naszej skóry oraz współgrał z rodzajem cery to nie lada wyzwanie dla każdej z nas. Po wielu testach, często kończących się ogromnym rozczarowaniem, znalazłam w końcu podkład, który spełnia powyższe kryteria. Zapraszam na recenzję L'oreal True Match Super-blendable.
Jestem bardzo blada, dlatego zdecydowałam się na zakup najjaśniejszego, dostępnego u nas koloru, czyli N1 IVORY. Jestem zachwycona jak idealnie pasuje do odcienia mojej skóry <3
  • KRYCIE: Średnie w kierunku mocnego.
  • TRWAŁOŚĆ: Ładnie utrzymuje się na twarzy cały dzień.
  • WYDAJNOŚĆ: Rewelacyjna! Dwie pompki w zupełności wystarczają na pokrycie całej twarzy.
  • KONSYSTENCJA: Podkład jest bardzo płynny, dosłownie "ucieka" z dłoni gdy go nakładam. 
  • WYKOŃCZENIE: Podkład ma tendencje do zastygania na twarzy, dlatego warto szybko z nim pracować. Po nałożeniu skóra lekko się świeci, wiec niezbędna jest interwencja pudru. 
  • CENA: 60 zł, Rossmann. Ja zakupiłam go na promocji -49% za niecałe 30zł.
  • OPAKOWANIE: Szklane z pompką.
  • ZAPACH: Lekko chemiczny, ale ledwo wyczuwalny.
  • MOJA OPINIA: Moim największym problemem w poszukiwaniach "tego jedynego"podkładu było zawsze znalezienie odpowiednio jasnego koloru. W tym przypadku odcień jest idealny, dlatego już od początku True Match skradł moje serce. Nakładając go na twarz mam wrażenie, że aplikuję sam pigment, nie ma tu żadnych, zbędnych składników. Jest to dla mnie dużym plusem, ale skóry suche mogą nie być zadowolone. Podkład dodatkowo posiada filtr SPF 17. 
W tym produkcie podoba mi się wszystko! Kolor- idealny, trwałość- dla mnie wystarczająca, krycie- bardzo dobre. Jestem pewna, że szybko się z nim nie rozstanę.

Miałyście True Matcha? Spisał się u Was? 
Hugs, P. :) 

poniedziałek, 26 maja 2014

NEW! Wibo, SUMMER Extreme Nails nr 522

Skoro za oknem piękna pogoda, słońce świeci i chce się żyć, to dziś na blogu jeszcze więcej koloru. 
Przed Wami lakier z nowej kolekcji letniej od Wibo w energetycznym pomarańczowym kolorze. :-)


Zacznę od tego, że Wibo odswieżyło design swoich lakierów i najnowsza kolekcja mieści się w prostokątnych, spłaszczonych buteleczkach, które bardzo ładnie wyglądają - przynajmniej mnie się podobają ;-)
Pędzelek jest klasyczny - nie za gruby, nie za cienki. Jak dla mnie idealny. Wygodnie się nim maluje, niezależnie od tego, czy płytka paznokcia jest wąska, czy szeroka.





Kolor jest dobrze napigmentowany, równomiernie się nakłada, nie pozostawiając smug. Ma w sobie bardzo delikatny shimmer, który nadaje piękny blask paznokciom w słońcu. Schnie przeciętnie. Wytrzymuje 2-3 dni w stanie bardzo dobrym, potem widoczne są starte końcówki.



Dostępny w Rossmannie za 5,99zł / 8,5 ml. Poprzednie lakiery z serii Extreme Nails miały objętość 9,5 ml i kosztowały tyle samo. Design kosztuje, jak widać. ;-)

Lubicie takie żywe kolory na paznokciach? Tylko latem czy nie zależnie od pory roku?
Dajcie znać, co o nim myślicie. 
Buziaki, A. xD

P.S. Wszystkiego najlepszego dla Wszystkich Mam! :-)

piątek, 23 maja 2014

Lovely, bezbarwny, fosforyzujący lakier do paznokci DARK SHINE

Promocja w Rossmannie pozwoliła mi nabyć produkty, których normalnie bym nie kupiła. Wśród szczęśliwców wracających ze mną do domu znalazł się lakier nawierzchniowy od Lovely, który świeci w ciemności.
Normalna cena to ok 8zł
Najważniejsze w przypadku tego lakieru to wcześniejsze jego naświetlenie. Z moich testów wynikło, że najlepiej spisuje się do tego flesz aparatu, tu efekt jest naprawdę imponujący i paznokcie święcą intensywnie. Krótka ekspozycja na światło zwykłej lampy, czy telefonu również się dobrze spisuje.
 Przy jednej warstwie lakieru z Lovely efekt świecenia w ciemności był znikomy, dopiero druga warstwa dała satysfakcjonujący mnie rezultat.
Zawiodłam się niestety na długości świecenia, efekt utrzymuje się ok 30sek i potem czar pryska. 
W rzeczywistości, po naświetleniu, paznokcie świeca bardziej intensywnie.
Moja ciekawość została zaspokojona. Jestem jednak trochę zawiedziona, bo myślałam, że po nałożeniu tego lakieru moje paznokcie będą tak mocno świecić, że będzie mnie widać z daleka. Niestety tak nie jest, ale może to i lepiej xD Musze przyznać, że świecące paznokcie to bardzo interesujące doświadczenie. Najbardziej zaabsorbowani tym faktem byli moi znajomi, którzy nie mogli uwierzyć, że "świecę". xD
Fajny gadżet, ale pewnie nie będę często sięgać po ten lakier.

Miałyście tego typu lakier? Jak Wam się podoba efekt paznokci świecących w ciemności?  
Hugs, P. :) 

środa, 21 maja 2014

Luksja CarePro, kremowe mleczka pod prysznic ze składnikami balsamu do ciała

Jakiś czas temu mleczko to było dodatkiem do Joy'a. Ja jednak kupiłam je na promocji w Rossmannie. Zapłaciłam za każde z nich 5,99 zł / 500 ml. Standardowa cena to 11,99 zł


Oba mleczka były bardzo przyjemne w stosowaniu. Ale nie zrobiły na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia. Chciałam sprawdzić, czy faktycznie składniki balsamu do ciała zmienią ten produkt w tzw. 2w1, jednak nie ma co się oszukiwać. Żaden produkt nie zadziała tak jak żel pod prysznic, a następnie nałożony balsam do ciała. No nie da rady. 
Oprócz tego, że dobrze myły, delikatnie się pieniły i nie wysuszały skóry, to oba ładnie pachniały





Zdecydowanym faworytem jednak zostało mleczko Nourish z olejem z pestek dyni - jego zapach jest o wiele bardziej delikatny i mniej chemiczny, niż zapach mleczka Restore z masłem Shea, które baaardzo intensywnie pachnie i według mnie jest zbyt sztuczny

Poniżej zdecydowałam się przeanalizować skład obu mleczek pod prysznic. Niewiele się różnią, dlatego składniki wymieniłam w tabelce.

Podsumowując, są to dobre mleczka pod prysznic, jednak nie zapłaciłabym za nie 12 zł. Jeśli trafię na promocję, to chętnie wezmę jeszcze raz mleczko Nourish z olejem z pestek dyni. ;-)
Używałyście tych mleczek pod prysznic? A może wolicie zwykłe żele, bez cudowania? Dajcie znać ;-)

Buziaki, A.

poniedziałek, 19 maja 2014

[TAG] Ile warta jest Twoja twarz?

Praca licencjacka sama się nie napisze, a notka też musi się ukazać, wiec dziś postanowiłam, że przygotuje dla Was szybki TAG ile warta jest moja twarz? Do dzieła!

 CENA REGULARNA/ ILE JA ZAPŁACIŁAM
  1.  Puder Synergen natural 04  9zł/ 6zł
  2. Korektor Catrice camouflage cream 010 ivory 10zł/ 10zł
  3. Bronzer Essence- edycja limitowana już niedostępna 10zł/ 10zł
  4.  Róż do policzków Essence- edycja limitowana już niedostępna 10zł/ 10zł
  5. Kredka do brwi Avon dark brown 12zł/ 8zł
  6. Kredka do oczu Emily 114, 120 4zł/ 4zł
  7. Pomadka L'oreal Colour Riche Extraordinaire 201 rose symphony 55zł/ 27zł
  8. Tusz do rzęs Lovely Curling pump up mascara 8zł/ 4zł
  9. Podkład L'oreal True Match ivory N1 60zł/ 30zł
RAZEM: 178zł/ 109zł

Myślałam, ze zmieszczę się w stówce, ale nie udało się. Smuteczek xD Jak widzicie preferuje produkty z niższych półek cenowych, ale nie oszczędzam na podkładach i ostatnio mojej obsesji, czyli produktach do ust. 
Przy okazji możecie podglądnąć czego używam na co dzień do makijażu.  Zaznaczam jednak, że często zmieniam kolor różu, kredki do oczu czy pomadki. Mój makijaż na wieczór też wygląda inaczej. Kwota jednak ciągle oscyluje w granicach 100- 150zł z czego jestem bardzo zadowolona. :)

A ile kosztuje Wasza twarz? Zachęcam do policzenia.
Hugs, P. :)

piątek, 16 maja 2014

Eveline, LOVERS, Ultra shine lipgloss

Jeszcze dwa lata temu jedynymi produktami do ust jakie posiadałam w swojej kosmetyczce, były pomadki ochronne i balsamy do ust. :-D Ambitnie. Jednak od tamtej pory trochę się zmieniło, między innymi moje podejście do szminek, pomadek i błyszczyków. Pierwsze z nich zazwyczaj były nudziakami. Przyczyna była bardzo prosta - skoro są jasne i ledwo je widać, to krzywdy sobie nimi nie zrobię. ;-) 
Promocja w Rossmannie pozwoliła mi na nieco szaleństwa wśród produktów do ust. Dzięki niej stałam się posiadaczką NAJLEPSZYCH błyszczyków (KLIK) jakie kiedykolwiek miałam (a jeśli chodzi o błyszczyki, to trochę ich się przewinęło przez moją kosmetyczkę).


Wchodząc do Rossmanna nie wiedziałam, że je kupię. Stanęłam przed szafą Eveline i jakoś automatycznie wpadły mi w ręce. Kiedy przejrzałam dostępne kolory byłam nieco przerażona, że w każdym z nich widoczne są złote drobinki. Ale zrobiłam sobie swatche na dłoni i na szczęście nie były one widoczne. Zaintrygował mnie dopisek, że zawierają olejek arganowy. Aplikator jest w formie pałeczki i jest bardzo wygodny w obsłudze. Nabiera odpowiednią ilość produktu.


Skusiłam się więc na błyszczyk nr 613. Jest to ciepły, łososiowy odcień, który na ustach wygląda bardzo naturalnie. Nie kryje kolorem, jest półprzezroczysty. Przepięknie się błyszczy. Pachnie i smakuje jak dżem brzoskwiniowy. Mniam. Jest gęsty, klei się niemiłosiernie, ale ja to lubię w błyszczykach. Mam wrażenie, że przez to zostaje na ustach na dłużej
Kilka dni później dokupiłam jeszcze jeden kolor, tym razem nr 616. To naturalny odcień różu, również ze złotymi drobinkami, które giną na ustach (na szczęście). Jest zdecydowanie mocniej napigmentowany, niż nr 613, ładnie kryje. Pachnie tak samo.


Z obu kolorów jestem bardzo zadowolona. Dodatek olejku arganowego również działa na plus. Moje usta uwielbiają te błyszczyki. Są rewelacyjne. I nie kosztują dużo, bo ok. 14 zł / 7,5 ml.

Lubicie błyszczyki? A może preferujecie pomadki i to nawet matowe, tak modne w tym sezonie? Dajcie znać, co o nich sądzicie. ;-)
Buziaki, A.

środa, 14 maja 2014

Emily, wodoodporna kredka do oczu 114, 120

Na co dzień nie używam cieni do powiek, ale to nie znaczy, że całkowicie rezygnuję z makijażu oczu. Z pomocą przychodzą niezastąpione kredki! Kiedyś pisałam Wam o moich ulubieńcach czyli, Avon glimmersticks. Jednak jak każda kobieta, nie lubię rutyny, dlatego zaopatrzyłam się w coś nowego-  wodoodporne kredki do oczu Emily. Jak się spisały? Odpowiedź poniżej.
Pierwszy w mojej makijażowej szufladzie zamieszkał metaliczny, grafit nr 120. Bardzo lubię takie kolory, bo ładnie podkreślają kolor mojej tęczówki.
Kolor nr 114 zakupiłam wczoraj, ale już czuję, że się polubimy. Piękna butelkowa zieleń będzie wspaniała na nadchodzące lato. 
Cena tych kredek w sklepie Golden Rose to 4,2 zł :O Są tanie jak barszcz! Producent zapewnia nas, że jest to produkt wodoodporny, jednak ja bym aż tak bardzo w to nie wierzyła. Kredka co prawda utrzymuje się na moich tłustych powiekach cały dzień, jednak po 8h wystarczy jeden ruch dłoni, aby się jej pozbyć ze skóry.  
Kredki są przyjemnie miękkie, bardzo łatwo rozprowadza się je na powiece. Mają tendencje do zastygania co znacznie przedłuża ich trwałość. 
Gama kolorystyczna jest niestety dosyć uboga. Z chęcią nabyłabym więcej kolorów, ale żadne z dostępnych u mnie odcieni nie przypadła mi do gustu. Czekam, może kiedyś firma wypuści na rynek nowe kolory, a wtedy, gdy jakiś mi się spodoba na pewno zakupię. Polecam wypróbować!

Miałyście styczność z tymi kredkami? Jak się sprawdziły?
Hugs, P. :P

poniedziałek, 12 maja 2014

#Instanails No.4 by A.

Właśnie zorientowałam się, że ostatni post z tej serii, jaki dodałam na bloga był 3 miesiące temu. o.O To bardzo dawno. Od tamtej pory w mojej "kolekcji" pojawiło się wiele nowości. Zapraszam na przegląd mojej paznokciowej historii ;-)

Delia Efekt Piasku nr S06 Read more


Paese Mini Me nr 305
Golden Rose Carnival nr 01
Golden Rose Paris nr 236
Golden Rose Carnival nr 01
Wibo Candy Shop nr 4 Read more
Hean.pl nr 223 Read more
Eveline Color Edition nr 922
Sally Hansen Hard as Nails Xtreme wear nr 295 Pixel Perfect
Golden Rose Care+Strong nr 180
Miss Selene nr 166
Golden Rose Matte Top Coat
Read More

Lemax lakier marmurkowy (brak numeru)
Golden Rose Rich Color nr 08
Golden Rose 3D Glaze Top Coat nr 13 Read more

Golden Rose Matte Top Coat Read more
Hean.pl nr 234 Read more
Manhattan Lotus Effect nr 71S
Lemax lakier marmurkowy (brak numeru)
Avon Speed Dry Twilight Blue
Wibo Extreme Nails ummer edition nr 522
Rimmel 60 seconds by Rita Ora nr 853 Pillow Talk
Przed nami sporo postów na temat nowych zdobyczy, między innymi z haulu z Rossmanna ;-) Stay tuned! ;-)
Która wersja mojego manicure podoba Wam się najbardziej?
Buziaki, A. xD
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...