Mascara

Najprostszy możliwy make-up? Ujednolicona cera, podkreślone rzęsy. A jeśli mowa o rzęsach, to potrzebujemy dobrego tuszu do rzęs (najlepiej możliwie taniego).

ESSENCE I ♥ extreme crazy volume mascara,
WIBO growing lashes stimulator mascara,
EVELINE COSMETICS Extension volume,
CATRICE all round mascara extra volume, lenght&curl

Miałam już dużo, różnych tuszy do rzęs, jednak od pewnego czasu używam moich 3 ulubionych i raczej nie testuje innych. Na zdjęciu widoczne są 4 produkty, ale jeden z nich mnie do siebie nie przekonał. A szkoda. 

ESSENCE I ♥ extreme crazy volume mascara KLIK

 Jeśli chodzi o Essence pokochałam ich tusze za I ♥ extreme w czarnej tubie z ogromną szczotką z włosia. Genialnie wyglądała na rzęsach, świetnie je pogrubiała, wydłużała i sprawiała, że wyglądały na zagęszczone sztucznymi. Różowa wersja to nic innego, jak ten sam tusz tylko aplikator się zmienił. Tutaj mamy szczotę (ogromna jest) silikonową, która fantastycznie rozczesuje rzęsy, jednak na początku warto dać temu tuszowi trochę "postać" i zgęstnieć, żeby na aplikatorze nie zbierało się za dużo tuszu.

Ocena: 4+/5 (Piątkę za to ma u mnie czarna wersja tego tuszu)

Więcej opinii na temat tego tuszu znajdziecie tutaj. 

WIBO growing lashes stimulator mascara KLIK

Tusz Wibo growing lashes stimulator zakupiłam ze względu na aplikator. Tusz bowiem nakładamy małą szczoteczką silikonową. I o to mi chodziło, ponieważ kupowałam go z zamysłem malowania tylko dolnych rzęs. Według producenta jest to maskara najnowszej generacji stymulująca wzrost rzęs. Hmm... Nie zauważyłam, żeby moje rzęsy były jakoś szczególnie dłuższe od momentu, kiedy zaczęłam stosować ten tusz, ale kto wie, może jakiś milimetr im przybył. Tusz ten nakładam tylko na dolne rzęsy, próbowałam i na górne, ale nie było to dla mnie ani wygodne, ani ładnie się na nich nie prezentował. U mnie trzyma się na rzęsach cały dzień, nie kruszy się,  ani nie znika w niewyjaśnionych okolicznościach z rzęs. Kupię ponownie, z resztą to już będzie moje 3 opakowanie.

Ocena: 4/5

Więcej opinii na wizaz.pl.

EVELINE COSMETICS Extension volume 4D KLIK

OMG! Ten tusz to rewelacja, a mowa o Eveline Cosmetics Extension volume 4D False Definition Extra Volume & Carbon Black Mascara, w skrócie tuszu pogrubiającym. Kupiłam go po raz pierwszy w Biedronce za 7 złotych i od tamtej pory to jest mój KWC. Idealnie pogrubia, lekko wydłuża rzęsy. A jak je rozczesuje! Istna magia. Nie bez przyczyny producent opisuje szczoteczkę jako perfekcyjną. Mogę pisać o nim długo, ale po co, skoro możecie same się o tym przekonać. Koniecznie go wypróbujcie! 

Ocena 5+/5

Inne opinie znajdziecie tutaj.

CATRICE all round mascara extra volume, lenght&curl KLIK

Eh, na koniec maskara, która miała być moim ratunkiem, a okazała się bublem. Skusiłam się na nią, ponieważ jakimś cudem wszystkie inne tusze mi się pokończyły i potrzebowałam czegoś na już. A że byłam w Naturze i nie było mojego ulubieńca z Essence to stwierdziłam, że spróbuję czegoś z Catrice. Sięgnęłam po najtańszy tusz jaki ma ta marka w ofercie, czyli All Round mascara extra volume, length&curl i teraz trochę żałuję. Początkiem złego jest szczoteczka. Jak dla mnie, osoby która preferuje raczej wersje silikonowe, ta z włosia jest jakaś taka trudna do okiełznania. No ale wiedziałam, co kupuję, bo sprawdziłam, jaki jest aplikator. Po drugie sam tusz jest bardzo trudny w aplikacji, ponieważ gdy jest świeży, jest również bardzo płynny. Okey. Tusz postał sobie z 2 miesiące... Próbuję raz jeszcze go nałożyć. NIE! Po prostu to nie jest tusz dla mnie. Ani nie pogrubił, nie wydłużył, nie podkręcił moich rzęs. Posklejał je za to, powstały jakieś dziwne grudki... Jak dla mnie to bubel, ale jeśli Wam służy to fajnie. :)

 Na koniec małe zestawienie szczoteczek w każdym z tuszy. Wibo mikroskopijne a Essence miażdży. (chociaż Eveline też niczego sobie ;))

Chciałabym kiedyś spróbować Tuszu Max Factor 2000 Calorie Dramatic Look. 

A jakie tusze do rzęs Wy stosujecie i polecacie? Dajcie koniecznie znać w komentarzach. 

Buziaki! A.