piątek, 2 sierpnia 2013

Empties, czyli projekt denko :)

Za każdym razem, gdy skończę jakiś kosmetyk, cieszę się jak małe dziecko, gdy dostaje wymarzony prezent na gwiazdkę. Każdy zużyty produkt to moje małe zwycięstwo nad manią kupowania. Tak więc dziś zapraszam Was, aby pooglądać moje ‘po kosmetyczne śmieci’ z ostatnich 6 tygodni oraz poczytać co sądzę na ich temat i czy po raz kolejny znajdą się na mojej liście zakupów. 

 
Podkład Rimmel Match perfection SPF 18- na pewno do niego wrócę. Skradł moje serce, fantastycznym, jasnym kolorem, który idealnie się u mnie sprawdzał w zimie. Posiada pompkę, co niewątpliwie ułatwia użytkowanie. Nie pozostawia matowego wykończenia, wiec nie polecałabym dla osób z cera tłustą. Po jego aplikacji koniecznie jest użycie pudru. Pozostawia skórę naturalnie rozświetloną i zdrowo wyglądającą. Krycie- średnie. CENA: 25-40 PLN
 
 Podkład Kobo Professional Matt Makeup- baaardzo gęsty, kolor 100 light beige niestety wpada w róż o czym przekonałam się dopiero po przyjściu do domu (światło w drogeriach powala na nogi!). Pozostawia matowe wykończenie, które długo się utrzymuje. W porównaniu z Rimmelem ma większe krycie. Pod koniec miałam ogromne trudności z wydobyciem go z opakowania. Bardzo specyficzny zapach, nie koniecznie na plus. Ze względu na kolor, zapach i opakowanie nie kupie ponownie. CENA: 20 PLN 


Ziaja naturalny oliwkowy płyn micelarny- dlaczego on się PIENI?! Nakładam go na wacik, przecieram twarz, a tu piana. WTF? :O . Nie podrażnił oczu, ładnie oczyszczał twarz, ale piana dyskwalifikuje go z mojej listy zakupów. CENA: 6 PLN

BeBeauty płyn micelarny- dwa zużyte opakowania, zapas trzech w szafce- to mówi samo za siebie. Więcej możecie przeczytać w poście A. TU.CENA: 5 PLN


Ziaja Kozie Mleko mleczko do ciała- uwielbiam cała serie Kozie Mleko za fantastyczny zapach. Ach… Samo mleczko szybko się wchłaniało, ale nie nawilżało zbyt dobrze oraz było niewydajne. Ogromny plus za opakowanie z pompką. Zapewne kupię ponownie, nie dla działania, ale dla zapachu. CENA: 12 PLN 

Wellness Beauty masło do ciała mandarynka i jogurt- zdecydowanie słodki zapach, wiec nie polecam osobą, które nie lubią pachnieć jedzeniem. Masło było bardzo gęste, przez co również wydajne. Śmiało mogę stwierdzić, że nawilżenie utrzymywało się 24h, bo gdy brałam prysznic następnego dnia po jego aplikacji, był wyczuwalny jeszcze na skórze (takie działanie to ja rozumiem xD) Jak na masło jest małej pojemności- 200ml. Nie kupię ponownie, bo za tą cenę mogę nabyć produkt o podobnym działaniu, ale większej pojemności. CENA: 10 PLN



Bielenda Cera Naczyniowa, Hipoalergiczna, kojąca emulsja do mycia twarzy- używałam go do zmywania makijażu i bardzo dobrze sobie z tym radził. Emulsja miała konsystencje mleczka, a po jego użyciu skóra nie była nieprzyjemnie ściągnięta. Zapach delikatny, ale lekko chemiczny. Gdy skończę inne produkty do mycia twarzy(a mam ich teraz aż 4 :O) sięgnę po niego ponownie. CENA: 9 PLN

Iwostin Sensitia żel do mycia hypoalergiczny- po jego użyciu nie czułam ściągnięcia skóry, jest bardzo delikatny. Z racji tego, ze można go używać do twarzy jak i ciała zabierałam go na wyjazdy i świetnie się spisywał. Duża butla- 200ml i to właśnie dlatego nie kupie go ponownie, bo najzwyczajniej w świecie znudził mi się. Cena: 27 PLN

BeBeauty micelarny żel do mycia i demakijażu- męczyłam się z nim strasznie, bo już na samym początku zraził mnie do siebie tym, że nie zmywał makijażu. Po jego zastosowaniu nie odczuwałam uczucia ściągnięcia. Zapach lekko chemiczny. Nie zakupię ponownie. Cena: 5 PLN


Od żeli oczekuję, aby przyjemnie pachniały, nadmiernie nie wysuszały skóry no i oczywiście myły ciało.
Żel Wellness Beauty czarny pieprz i kardamon- skradł moje serce zapachem który ciężko mi opisać. Nie wysuszał, dobrze mył. Z chęcią zakupiłabym go jeszcze raz, ale niestety ten zapach należał do edycji limitowanej. CENA: 5 PLN

Avon Skin So Soft -chemiczny zapach, kremowa konsystencja, dzięki czemu nie wysuszał. Zapach eliminuje go z listy moich potencjalnych zakupów. CENA: 10 PLN

Isana olejek pod prysznic owoc granatu -olejkiem to ja bym tego nie nazwała, ale niech im będzie. Często sięgam po żel Isany, bo są w bardzo atrakcyjnych cenach i mają ciekawe zapachy. Zatem kupię ponownie CENA: 4 PLN


Ziaja naturalny, oliwkowy, odżywczy krem pod oczy i na powieki- mój ulubieniec! Podpisuje się obiema rękami pod recenzją A., która jest TU. Zdecydowanie kupie ponownie. CENA: 7 PLN


Sun Ozon samoopalacz w sprayu- spray to wspaniały pomysł do aplikacji tego typu produktów.  Smarowałam ciało balsamem, a potem spryskiwałam samoopalaczem i jeszcze raz masowałam ciało. Taki zabieg dawał mi pewność, że nie będę mieć nieestetycznych smug, a ciało będzie nawilżone i opalone. Czego chcieć więcej! Produktów brązujących używam latem, a na ten rok mam już zapas, więc pewnie kupie na przyszłe wakacje. CENA: 10 PLN


Maseczka oczyszczająca Garden od Eden- bardzo przyjemny, owocowy zapach. Pozostawiała skórę w dobrej kondycji. Dla zapachu kupię ponownie. CENA: 2 PLN

Marion 60 sekundowa maseczka do włosów ocet z malin- sama nie wiem co o niej myśleć, niby coś robiła ale znam maski, które lepiej działają na moje włosy. Nie zakupię ponownie. CENA: 2 PLN

A jak Wam idzie zużywanie kosmetyków? 
Hugs, P.
Ps. Dziękuję A. za zdjęcia :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...