środa, 4 grudnia 2013

FIRST IMPRESSION: Ziaja krem nawilżający matujący 25+


Kupiłam ten krem we wrześniu, o czym informowałam Was w haul'u, a dopiero teraz zaczęłam go użytkować. Dziś miał swoją premierę na mojej twarzy, dlatego chciałabym podzielić się z Wami moimi pierwszymi wrażeniami. :)







Krem w swojej konsystencji jest nieco bardziej treściwy, niż wcześniej stosowany przeze mnie krem z serii Ulga. Nakłada i rozprowadza się go bardzo dobrze, wchłania się bez pozostawiania uczucia lepkości na twarzy. Nadaje jej ładne matowe wykończenie, ale nie jest to taki ostry "suchy" mat. Nie podkreśliły się  żadne suche skórki, co czasami mi się zdarza. I jeśli chodzi o nazwę tego kremu, to uważam, że jest trafiona. Po nałożeniu miałam uczucie nawilżenia, ale widziałam również zmatowienie. Za to pierwszy plusik. 
Czy zmniejsza widoczność porów i zaskórników? Nie mam rozszerzonych porów, więc Wam tego nie powiem, ale moje zaskórniki na nosie raczej nie stały się niewidoczne. A szkoda :D No ale nie mogę tego wymagać po zaledwie 12 godzinach stosowania kremu. Pożyjemy, zobaczymy ;-)
Jeżeli chodzi o jego współpracę z makijażem to uważam, że wszystko poszło zgodnie z planem. Makijaż wygląda całkiem nieźle, nic nie spłynęło, nie zrolowało się. Gdyby nie liczyć tego, że z mojego nosa wszystko znika najszybciej, to cała reszta jest na swoim miejscu. Kolejny plusik.
Mam nadzieję, że stan moje cery pozostanie taki jaki jest, bo jest całkiem niezły. Żadni nieprzyjaciele są wyjątkowo niemile widziani teraz. Oby odwiedzili kogoś innego. ;-)

Na razie jestem zadowolona. Podoba mi się bardziej gęsta (ociupinkę, ale jednak) formuła tego kremu, fajnie że jest SPF 6, mało fakt, ale lepsze to niż nic, zapach jest bardzo przyjemny, delikatny, nawilża i matuje, utrzymuje makijaż, jakby tego było mało, to jeszcze jest tani, bo zapłaciłam za niego 11 zł :-) 
Czego chcieć więcej? :-)

Używałyście tego kremu? Lubicie Ziaję? Co możecie mi polecić? Piszcie, proszę, w komentarzach, chętnie poczytam i w przyszłości może zakupię.
Buziaki, A. :-)

6 komentarzy:

  1. Dużo dobrego o nim czytałam. Rozglądałam się i w końcu pewnie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja nie lubię produktów z Ziaji :( zapychają mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, Ziaję albo się kocha, albo nienawidzi :)

      Usuń
  3. Ja jestem ogromnie zadowolona z tego kremu :) i udało mi się go kupić w Hebe za 9,49 zł :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...