W piątek były Mikołajki i muszę przyznać, że nie spodziewałam się, że będą one aż tak owocne. Jeszcze raz bardzo, bardzo Ci dziękuję św. Mikołaju! :-) (You know! ;))
Wzbogaciłam się o dwa nowe cienie marki Catrice. To moje pierwsze cienie tej marki, wcześniej zapoznałam się z cieniami z Essence i cieszę się, że teraz przyszła kolej na Catrice :-)
Odkąd tylko dowiedziałam się o istnieniu cienia-kamelona z Catrice, który jest najtańszym odpowiednikiem cienia z MAC Club oraz pigmentu z Inglota nr 85, od razu chciałam go mieć. Ale od tamtego czasu minęło naprawdę sporo czasu. No ale wiecie, co się odwlecze, to nie uciecze. :)
Dziś kilka słów na temat cieni 400 My first Copperware Party oraz 410 C'mon Chameleon.
Użyłam każdego z tych cieni raz, w ciągu weekendu, bez bazy. Na powiece miałam jedynie korektor zagruntowany pudrem z Maybelline.
Oba kolory są piękne i według mnie można je użyć w makijaży zarówno dziennym, jak i wieczorowym. Wszystko zależy od tego z czym je zestawimy.
Pierwszy z nich, czyli 400 My First Copperware Party to piękny miedziano-brązowo-fioletowawy cień. Cudownie się rozprowadza na powiece, można dozować jego intensywność, co widzicie na poniższych zdjęciach. Stosowałam go solo, nie łączyłam ani z innymi cieniami, ani kredkami, przetrwał cały dzień. Nie stracił na intensywności, nie osypał się. Zarówno pigmentację jak i trwałość oceniam na 5/5 :-)
Drugi - 410 C'mon Chameleon! to cudo! Genialny cień. Można zdziałać nim cuda na powiece. Jeśli nałożymy go cienką warstwą i ładnie rozetrzemy granice uzyskujemy delikatny zielonawo-brązowo-złoty makijaż. Jeśli nałożymy go na ciemną bazę, np. czarną kredkę, uzyskamy mocniejszy makijaż idealny na wieczór. Pięknie się mieni, zmienia w zależności od kąta padania światła. Jak dla mnie rewelacja! ;-) Nie mam wyjścia 6/5 :-)
Lubicie cienie Catrice? Używałyście tych, które pokazałam, a może powinnam zaopatrzyć się w jeszcze inne kolory? Piszcie, jeśli macie coś ciekawego do polecenia.
Buziaki, A. ;-D
Ja mam My First Coperware Party. Kupiłam go ponieważ ma być odpowiednikiem MAC Satin Taupe. Kolor fajny ale nie rozumiem tego całego halo a podobo jest identyczny.
OdpowiedzUsuńMnie kolor bardzo się spodobał, polubiłam go. A jeśli to tańsza wersja cienia z MACa, to super. ;)
UsuńKolor też mi się podoba ale uważam po prostu że robi za duży szum w świecie internetu. Natomiast koniecznie muszę się przyjrzec w naturze temu odcieniowi cameleon, wydaje się bardzo ciekawy!
Usuńmam również kameleona z Catrice i jestem nim zachwycowna, efekt makijażu jaki można osiągnąć za pomocą tego cienia duochrome jest niezwykły, wystarczy czarna kreska przy linii rzęs i pokrycie cieniem powieki i mamy śliczny makijaż oka - mój niezawodny makijaż wieczorowy
OdpowiedzUsuń