poniedziałek, 4 sierpnia 2014

HIT! Garnier, Płyn micelarny 3w1

Od ostatniej recenzji płynu micelarnego minęły 3 miesiące. Sporo. Ale ostatni testowany przeze mnie tego typu produkt, dał mi nieźle popalić. Dlatego długo zwlekałam z wprowadzeniem nowości do demakijażu i oczyszczania mojej twarzy. Płyn micelarny Garnier do skóry wrażliwej jest polecany przez wiele osób na blogach i na youtube, więc stwierdziłam, że tym razem musi się udać i go zakupiłam. Jeśli jesteście ciekawi, co o nim myślę, czytajcie dalej :-).


Zacznijmy od tego, że w bardzo przystępnej cenie, bo ok. 20 zł - ostatnio była promocja w Rossmannie i kosztował 12,49zł - dostajemy aż 400 ml. Producent szacuje, że wystarczy ona na 200 zastosowań (a gwiazdka odsyła do dopisku "na waciku" → da się inaczej?). 


Opakowanie jest całkiem wygodne, przez standardową dziurkę wylewa się odpowiednia ilość produktu. 


Jeśli chodzi o to, co robi ten płyn, to muszę przyznać, że jest to jeden z nielicznym produktów, przy którym nie mogę przyczepić się do opisu producenta
  


Widzicie ten skład? 1. Krótki. 2. Działa, jak trzeba. 3. Rewelacja! xD
Dla zainteresowanych - disodium cocoamphodiacetate to bardzo łagodna dla skóry substancja myjąca.

Ten płyn micelarny jest idealny dla takich wrażliwców jak ja. Delikatnie zmywa makijaż, nie drażni, nie wysusza. Oczy po nim nie pieką, nie łzawią. Zmywanie makijażu i oczyszczanie twarzy przy jego użyciu jest bardzo przyjemne i bardzo szybkie. Oczywiście, jeśli nałożycie go zbyt wiele na wacik, będzie się pienił i pozostawi nieprzyjemną warstwę na skórze. 


Jest jeszcze jedna rzecz. A właściwie jeden minus. Nie zawsze, ale raz na kilka użyć, ten produkt pachnie ziemią... Taką wiecie, jak sadzi się kwiaty... Nie mam pojęcia dlaczego. Ale ze względu na to, że świetnie oczyszcza i zmywa makijaż, jest tani i ogólnodostępny, kupiłam kolejne opakowanie i pewnie sięgnę po następne. Jest to naprawdę godny zamiennik Biodermy - uwierzcie mi na słowo. Wiem, co piszę. ;-)

Macie, używacie, co myślicie?
Buziaki, A. xD

10 komentarzy:

  1. Dla mnie tak samo dobrze jak Biodrema działa płyn Be beauty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie BeBeauty niestety uczulił po pewnym czasie. ;-/

      Usuń
  2. Ja jak się nim zmywam to jak moja skóra wysycha pachnie jakąś maścią apteczną, może to i ziemia:/ drażni mnie to straszliwie, nie lubię tego zapachu, a taki fajny się zapowiadał, owszem zmywa super, ale ten zapach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety, raz na jakiś czas zapach jest paskudny. Ale i tak od razu po zmyciu makijażu tym płynem, myję twarz żelem, więc nie jest źle. ;-)

      Usuń
  3. Dla mnie jest lepszy od Biodermy:) na szczęście mój nie pachnie ziemią:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Remis, nie mogę powiedzieć że jest lepszy od Biodermy, bo za dużo jej zawdzięczam ;-)

      Usuń
  4. Używam go od ponad miesiąca i też jestem nim zachwycona :) Dla mnie jest zdecydowanie lepszy od Biodermy, która u mnie słabo się spisywała :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy z nas jest inny i ten sam produkt może u jednej się sprawdzić, a u drugiej osoby już niekoniecznie ;-) Garnier jest rewelacyjny, więc fajnie, że Ci podpasował. ;-)

      Usuń
  5. I ja się skusiłam na ten płyn, dzisiaj użyłam go pierwszy raz, jak na razie nic nie piecze, nie swędzi, mam nadzieję że się polubimy :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...