środa, 26 czerwca 2013

Sunscreens

Dzisiaj trochę teorii oraz krótka recenzja wybranych przeze mnie produktów. Ze względu, że mamy już lato, dobrze byłoby wiedzieć jak chronić naszą skórę przed szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego.

Zacznijmy od tego, że w produktach promieniochronnych stosuje się dwa rodzaje filtrów: fizyczne (mineralne) i chemiczne.

Filtry fizyczne w swym działaniu cechują się odbijaniem promieni słonecznych. Tym samym tworzą jakby lustrzaną powłokę na skórze, która nie pozwala na przeniknięcie promieni słonecznych w głąb skóry. Są to preparaty, które bielą skórę i pozostawiają na niej tłusty film, jednak są w pełni bezpieczne, ponieważ nie przenikają do wnętrza skóry, nie są podatne na destabilizację. Niestety filtry mineralne dość słabo chronią przed promieniowaniem UVA. 

Najbardziej popularne to dwutlenek tytanu, tlenek cynku a także mika, kaolin i talk.



Filtry chemiczne to takie substancje, które absorbują, czyli pochłaniają promieniowanie słoneczne. Z punktu widzenia kosmetycznego są łatwiejsze w stosowaniu, ponieważ nie bielą skóry, a po ich aplikacji skóra się nie błyszczy. 
W przeciwieństwie do filtrów fizycznych, mogą głębiej penetrować w głąb naskórka. Szybko się destabilizują, dodatkowo destabilizację filtrów chemicznych przyspiesza m.in. kąpiel w słonej wodzie, dlatego tak ważne jest ponowne nakładanie kremu z filtrem chemicznym po kąpieli w morzu.

Obecnie w kosmetykach stosuje się mieszanki filtrów fizycznych i chemicznych. Wszyscy producenci tego typu kosmetyków dążą do tego, by uzyskać kompromis pomiędzy skutecznością a dobrymi właściwościami kosmetycznymi.

Dziś porównam dwa produkty z ochroną przeciwsłoneczną. 



Pierwszy z nich to La Roche-Pasay Anthelios XL SPF 50+ (UVB) PPD 31(UVA) żel-krem do twarzy suchy w dotyku (info), a drugi to Vichy Capital Soleil SPF 50 matująca emulsja do twarzy (info).

W składzie obu produktów znajdziemy różne substancje promieniochronne, poniżej zestawienie, które z nich są filtrami chemicznymi, a które fizycznymi.

La Roche-Pasay Anthelios XL
SPF 50+ (UVB) PPD 31 (UVA)
żel-krem do twarzy suchy w dotyku 


  • Homosalate – filtr chemiczny UVB                                           
  • Etylhexyl Salicylate – filtr chemiczny UVB    
  • Etylhexyl Triazone – filtr chemiczny UVB
  • Drometriazole Trisiloxane – Mexoryl XL znakomity filtr chemiczny UVA/UVB, fotostabilny, patent koncernu L`oreal
  • Bis Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine – Tinosorb S- jeden z najlepszych filtrów chemicznych, chroni zarówno przed UVB jak i UVA, fotostabilny
  • Butyl Methoxydibenzoylmethane – Parsol 1789 – filtr UVA, niefotostabilny
  • Octocrylene – filtr chemiczny UVA i UVB, fotostabilny, dodatkowo stabilizuje inne filtry
  • Terephalidene Dicamphor Sulfonic Acid – Mexoryl SX filtr chemiczny UVA/UVB, fotostabilny, patent koncernu L`oreal
  • Titanium Dioxide – filtr mineralny UVA/UVB, fotostabilny             





Vichy Capital Soleil  
SPF 50 (UVB) PPD 17 (UVA)
matująca emulsja do twarzy

  • Homosalate – filtr chemiczny UVB                                       
  • Etylhexyl Salicylate – filtr chemiczny UVB,
  • Etylhexyl Triazone – filtr chemiczny UVB
  • Drometriazole Trisiloxane – Mexoryl XL  znakomity filtr chemiczny UVA/UVB, fotostabilny, patent koncernu L`oreal
  • Bis Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine – Tinosorb S- jeden z najlepszych filtrów chemicznych, chroni  przed UVB/UVA, fotostabilny
  • Butyl Methoxydibenzoylmethane – Parsol 1789 - filtr UVA, niefotostabilny
  • Octocrylene – filtr chemiczny UVA/UVB, fotostabilny, dodatkowo stabilizuje inne filtry
  • Terephalidene Dicamphor Sulfonic Acid – Mexoryl SX –  filtr chemiczny UVA/UVB, fotostabilny, patent koncernu L`oreal
  • Titanium Dioxide – filtr mineralny UVA/UVB, fotostabilny





Jak widać składy obu produktów są niemal identyczne. Niewielkie różnice jednak działają na niekorzyść Antheliosa.

Jeśli chodzi o moje odczucia podczas stosowania obu produktów, to wygląda to następująco.

Miałam bardzo duże oczekiwania, co do Antheliosa XL, ponieważ stosowałam go, gdy skóra na mojej twarzy przechodziła kurację dermatologiczną, więc zależało mi na bardzo wysokiej ochronie przeciwsłonecznej, ale równocześnie nie mogłam zrezygnować z makijażu, więc chciałam, by krem ten nie przeszkadzał mi w jego nakładaniu i noszeniu w ciągu dnia. Jeśli chodzi o rozprowadzanie go na twarzy, na początku nie było źle, ale z każdym kolejnym ruchem stawał on się bardziej ‘tępy’. Ciężko było go dobrze rozprowadzić, trochę bielił skórę, ale po pewnej chwili dobrze wchłaniał się w skórę. Jeśli chodzi o makijaż nie było z nim żadnego problemu. Miałam nawet wrażenie, że nieco przedłużył jego trwałość.

Gdy wykończyłam swoją próbkę z La Roche-Posay potrzebowałam kontynuacji wysokiej ochrony przeciwsłonecznej, długo szukałam czegoś godnego uwagi i w końcu padło na krem matujący z Vichy. I tym razem moje oczekiwania były ogromne. Vichy jednak się sprawdził i nadal sprawdza. Doskonale się go nakłada, na początku można dostrzec niewielki biały film na skórze, ale po kilku sekundach wchłania się bez pozostawiania nieprzyjemnej białej poświaty. Dobrze matuje, makijaż na nim bardzo długo się trzyma. Ja mam cerę mieszaną, bardzo świecę się na nosie w ciągu dnia. Po zastosowaniu kremu z Vichy makijaż nie spływa, trzyma się tam, gdzie powinien.

Przy następnych zakupach, jeśli nie skusi mnie żaden inny krem do twarzy z wysoką ochroną przeciwsłoneczną, na pewno ponownie kupię krem matujący z Vichy

Napiszcie, jakie Wy filtry stosujecie, może skuszę na przetestowanie czegoś nowego.

Buziaki, A.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...