Seria Vitale
przeznaczona jest dla osób 25+, ma chronić przed promieniami przeciwsłonecznymi-
więcej o tym możecie przeczytać TU, dodawać poszarzałej skórze blasku i
redukować drobne zmarszczki. O dziwo zgadzam się ze wszystkim powyżej.
Zapraszam na recenzję kosmetyków firmy Avon- kremu na dzień Anew Vitale SPF 25
UVA/UVB oraz żelu do mycia twarzy z tej samej serii.
Krem na dzień Anew Vitale SPF 25 UVA/UVB. LINK
- ZAPACH: Bardzo mocno wyczuwalny. Jakbym kwiatowy (?) dla mnie przyjemny, jednak czasami uciążliwy.
- KONSYSTENCJA: Lekki krem.
- DZIAŁANIE: Robi ‘coś’ z moją skóra, czego nie umie jednoznacznie opisać. Po aplikacji kremu, skóra wygląda na rozświetlona, wypoczętą, odżywioną. Nie wiem czy to jego zasługa, czy innych produktów używanych przeze mnie w tym samym czasie, ale skóra się wygładziła. Po małych grudkach na czole i brodzie nie zostało ani śladu. It’s kind of magic! ;)
- WYDAJNOŚĆ: Jak przy normalnym kremie do twarzy.
- OPAKOWANIE: Słoiczek, do którego niestety za każdym razem trzeba wkładać paluchy. xD
- CENA: 125ml za +/- 25zł katalogi Avon.
- MOJA OPINIA: Z całym szacunkiem dla kosmetyków firmy Avon, ale w życiu bym się nie spodziewała, ze mogą wyprodukować tak genialny krem. Nie matuje, więc po paru godzinach od aplikacji skóra w strefie T się świeci (co w moim przypadku jest normalne). Gdyby nie ten bardzo mocny zapach polubiłabym go jeszcze bardziej. Filtr przeciwsłoneczny SPF 25, lekka konsystencja, przystępna cena, fenomenalne działanie- czego chcieć więcej. POLECAM jako krem na co dzień. ;) 4/5
Żel do mycia twarzy Anew Vitale. LINK
- ZAPACH: Bardzo zbliżony do zapachu kremu, ale bardziej chemiczny, mniej intensywny.
- KONSYSTENCJA: Bardzo gęsty żel. Konsystencja przypomina mi Vichy Normaderm.
- DZIAŁANIE: Jak obiecuje producent żel bardzo dobrze oczyszcza twarz z sebum jak i makijażu.
- WYDAJNOŚĆ: Dzięki temu, że produkt jest gęsty, jego wydajność jest bardzo dobra.
- OPAKOWANIE: Tuba, która czasami mnie denerwuje, bo nie idzie jej domknąć!
- CENA: 125ml za +/- 15zł katalogi Avon.
- MOJA OPINIA: Zamawiając ten żel niczego się nie spodziewałam. Miałam ochotę na coś nowego, więc kupiłam. Muszę stwierdzić, że mile mnie zaskoczył, nie wysusza jak pianka z LRP, zmywa makijaż. Po połączeniu z woda nie tworzy piany, jednak miłe, kremowe mleczko. Po jego użyciu czuję że skóra twarzy jest oczyszczona. Pewnie nie kupie ponownie, bo rzadko sięgam dwa razy po ten sam produkt. Ten ze względu na bardzo dobrą wydajność starczy mi pewnie na parę dłuuugich miesięcy. Prędzej się nim zwyczajnie znudzę niż go zużyję.4/5
Gdy mój krem
na noc sięgnie dna, planuję kupić nowy właśnie z tej serii- żel- krem na noc
Anew Vitale. Dam Wam znać jak się spisał.
Ps. Pogoda u
mnie nie dopisuje, więc i zdjęcia jakieś takie dziwne. I’m sorry. ;)
Hugs, P. xD