Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pod prysznic. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą pod prysznic. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 29 czerwca 2015

Isana, mleczko do ciała pod prysznic

Dzisiejszy post będzie bardzo szybki, bo szkoda moje czasu na pisanie o bublu oraz Waszego na czytanie o nim.
Zacznę od tego, że jest to pierwszy produkt tego typu u mnie w łazience, więc ciężko mi porównywać z innymi markami. Spodziewałam się po nim nie wiadomo czego, otrzymałam jedno wielki nic... Niestety mleczko do ciała z Isany według mnie ma same minusy:
  • kompletnie się nie pieni,
  • jest niewydajne. Mleczko muszę aplikować na gąbkę dwa razy, bo raz zdecydowanie nie wystarcza.
  • absolutnie nie pozostawia skóry nawilżonej. Producent zaleca, aby produkt pozostawić chwilkę na skórze, aby się wchłonął. Moim zdaniem to kompletnie nic nie daje. Skóra nie jest nawilżona, ale tak jakby oblepiona tym specyfikiem.
  • wysoka cena- 15zł/ 400ml,
  • osadza się na wannie/ brodziku.
Plusem może być zapach- ciepły, otulający, zdecydowanie wyczuwa się tu masło shea oraz konsystencja- nie przelewa się przez palce.
Jeżeli wszystkie produkty tego typu działają jak ten to jestem na nie. Nie polecam go.

Miałyście balsamy pod prysznic? Jak się sprawdziły u Was? 
Hugs. P:)

środa, 21 maja 2014

Luksja CarePro, kremowe mleczka pod prysznic ze składnikami balsamu do ciała

Jakiś czas temu mleczko to było dodatkiem do Joy'a. Ja jednak kupiłam je na promocji w Rossmannie. Zapłaciłam za każde z nich 5,99 zł / 500 ml. Standardowa cena to 11,99 zł


Oba mleczka były bardzo przyjemne w stosowaniu. Ale nie zrobiły na mnie jakiegoś piorunującego wrażenia. Chciałam sprawdzić, czy faktycznie składniki balsamu do ciała zmienią ten produkt w tzw. 2w1, jednak nie ma co się oszukiwać. Żaden produkt nie zadziała tak jak żel pod prysznic, a następnie nałożony balsam do ciała. No nie da rady. 
Oprócz tego, że dobrze myły, delikatnie się pieniły i nie wysuszały skóry, to oba ładnie pachniały





Zdecydowanym faworytem jednak zostało mleczko Nourish z olejem z pestek dyni - jego zapach jest o wiele bardziej delikatny i mniej chemiczny, niż zapach mleczka Restore z masłem Shea, które baaardzo intensywnie pachnie i według mnie jest zbyt sztuczny

Poniżej zdecydowałam się przeanalizować skład obu mleczek pod prysznic. Niewiele się różnią, dlatego składniki wymieniłam w tabelce.

Podsumowując, są to dobre mleczka pod prysznic, jednak nie zapłaciłabym za nie 12 zł. Jeśli trafię na promocję, to chętnie wezmę jeszcze raz mleczko Nourish z olejem z pestek dyni. ;-)
Używałyście tych mleczek pod prysznic? A może wolicie zwykłe żele, bez cudowania? Dajcie znać ;-)

Buziaki, A.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...