Za każdym razem, gdy skończę jakiś kosmetyk, cieszę się jak małe dziecko, gdy
dostaje wymarzony prezent na gwiazdkę.
Każdy zużyty produkt to moje małe zwycięstwo nad manią kupowania.
Tak więc dziś zapraszam Was, aby pooglądać moje ‘po kosmetyczne śmieci’ z ostatnich 6 tygodni oraz poczytać co sądzę na ich temat i czy po raz kolejny znajdą się na mojej liście zakupów.
Podkład Rimmel Match
perfection SPF 18- na pewno do niego wrócę. Skradł moje serce,
fantastycznym, jasnym kolorem, który idealnie się u mnie sprawdzał w zimie. Posiada
pompkę, co niewątpliwie ułatwia użytkowanie. Nie pozostawia matowego
wykończenia, wiec nie polecałabym dla osób z cera tłustą. Po jego aplikacji
koniecznie jest użycie pudru. Pozostawia skórę naturalnie rozświetloną i zdrowo
wyglądającą. Krycie- średnie. CENA:
25-40 PLN
Podkład Kobo Professional Matt
Makeup- baaardzo gęsty, kolor 100
light beige niestety wpada w róż o czym przekonałam się dopiero po przyjściu do
domu (światło w drogeriach powala na nogi!). Pozostawia matowe wykończenie,
które długo się utrzymuje. W porównaniu z Rimmelem ma większe krycie. Pod koniec
miałam ogromne trudności z wydobyciem go z opakowania. Bardzo specyficzny
zapach, nie koniecznie na plus. Ze względu na kolor, zapach i opakowanie nie
kupie ponownie. CENA: 20 PLN
Ziaja naturalny
oliwkowy płyn micelarny- dlaczego on się PIENI?! Nakładam go na wacik,
przecieram twarz, a tu piana. WTF? :O . Nie podrażnił oczu, ładnie oczyszczał
twarz, ale piana dyskwalifikuje go z mojej listy zakupów. CENA: 6 PLN
BeBeauty płyn
micelarny- dwa zużyte opakowania, zapas trzech w szafce- to mówi samo za siebie. Więcej możecie przeczytać w poście A. TU.CENA: 5 PLN
Ziaja Kozie Mleko
mleczko do ciała- uwielbiam cała serie Kozie Mleko za fantastyczny zapach. Ach… Samo mleczko szybko się wchłaniało,
ale nie nawilżało zbyt dobrze oraz było niewydajne. Ogromny plus za opakowanie
z pompką. Zapewne kupię ponownie, nie dla działania, ale dla zapachu. CENA: 12
PLN
Wellness Beauty masło
do ciała mandarynka i jogurt- zdecydowanie słodki zapach, wiec nie polecam
osobą, które nie lubią pachnieć jedzeniem. Masło było bardzo gęste, przez co
również wydajne. Śmiało mogę stwierdzić, że nawilżenie utrzymywało się 24h, bo
gdy brałam prysznic następnego dnia po jego aplikacji, był wyczuwalny jeszcze
na skórze (takie działanie to ja rozumiem xD) Jak na masło jest małej
pojemności- 200ml. Nie kupię ponownie, bo za tą cenę mogę nabyć produkt o
podobnym działaniu, ale większej pojemności. CENA: 10 PLN
Bielenda Cera Naczyniowa,
Hipoalergiczna, kojąca emulsja do mycia twarzy- używałam go do zmywania
makijażu i bardzo dobrze sobie z tym radził. Emulsja miała konsystencje
mleczka, a po jego użyciu skóra nie była nieprzyjemnie ściągnięta. Zapach delikatny,
ale lekko chemiczny. Gdy skończę inne produkty do mycia twarzy(a mam ich teraz aż 4
:O) sięgnę po niego ponownie. CENA: 9 PLN
Iwostin Sensitia żel
do mycia hypoalergiczny- po jego użyciu nie czułam ściągnięcia skóry, jest
bardzo delikatny. Z racji tego, ze można go używać do twarzy jak i ciała
zabierałam go na wyjazdy i świetnie się spisywał. Duża butla- 200ml i to
właśnie dlatego nie kupie go ponownie, bo najzwyczajniej w świecie znudził mi
się. Cena: 27 PLN
BeBeauty micelarny
żel do mycia i demakijażu- męczyłam się z nim strasznie, bo już na samym
początku zraził mnie do siebie tym, że nie zmywał makijażu. Po jego
zastosowaniu nie odczuwałam uczucia ściągnięcia. Zapach lekko chemiczny. Nie zakupię ponownie. Cena: 5 PLN
Od żeli oczekuję, aby przyjemnie pachniały, nadmiernie nie
wysuszały skóry no i oczywiście myły ciało.
Żel Wellness Beauty czarny
pieprz i kardamon- skradł moje serce zapachem który ciężko mi opisać. Nie wysuszał, dobrze mył. Z chęcią zakupiłabym go jeszcze raz, ale
niestety ten zapach należał do edycji limitowanej. CENA: 5 PLN
Avon Skin So Soft
-chemiczny zapach, kremowa konsystencja,
dzięki czemu nie wysuszał. Zapach
eliminuje go z listy moich potencjalnych zakupów. CENA: 10 PLN
Isana olejek pod
prysznic owoc granatu -olejkiem to ja bym tego nie nazwała, ale niech im
będzie. Często sięgam po żel Isany, bo są w bardzo atrakcyjnych cenach i mają
ciekawe zapachy. Zatem kupię ponownie
CENA: 4 PLN
Ziaja naturalny,
oliwkowy, odżywczy krem pod oczy i na powieki- mój ulubieniec! Podpisuje się obiema rękami pod recenzją A., która jest TU. Zdecydowanie kupie ponownie. CENA:
7 PLN
Sun Ozon samoopalacz
w sprayu- spray to wspaniały pomysł do aplikacji tego typu produktów.
Smarowałam ciało balsamem, a potem spryskiwałam samoopalaczem i jeszcze raz masowałam ciało. Taki zabieg dawał mi pewność, że nie będę mieć nieestetycznych smug, a ciało będzie nawilżone i opalone. Czego chcieć więcej! Produktów brązujących
używam latem, a na ten rok mam już zapas, więc pewnie kupie na przyszłe
wakacje. CENA: 10 PLN
Maseczka oczyszczająca
Garden od Eden- bardzo przyjemny,
owocowy zapach. Pozostawiała skórę w dobrej kondycji. Dla zapachu kupię ponownie. CENA: 2 PLN
Marion 60 sekundowa
maseczka do włosów ocet z malin- sama nie wiem co o niej myśleć, niby coś
robiła ale znam maski, które lepiej działają na moje włosy. Nie zakupię ponownie. CENA: 2 PLN
A jak Wam idzie zużywanie kosmetyków?
Hugs, P.
Ps. Dziękuję A. za zdjęcia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz