Pokazywanie postów oznaczonych etykietą glitter. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą glitter. Pokaż wszystkie posty

środa, 8 stycznia 2014

Matowy Top Coat Wibo, WOW effect matte glitters nr 2.

Witam Was w kolejnym lakierowym poście. :) Dziś zaprezentuje lakier Wibo, WOW effect matte glitters nr 2. Zapraszam!
Bazą tego mani był tani jak barszcz lakier z Safari. Niestety nie podam Wam numeru, bo już się starł. Smuteczek. Kolor bardzo mi się podoba, ale krycie pozostawia wiele do życzenia. Na szczęście po nałożeniu topu z Wibo żadne prześwity nie są widoczne. Jupii!
Wracając do głównego bohatera.Ten lakier to ogrom małych flakes w chłodnych kolorach. W zależności pod jaki kątem pada światło lakier mieni się odcieniami niebieskiego, fioletu oraz złota. 
Nie spodobał mi się efekt matu jaki pozostawiał ten lakier. Paznokcie moim zdaniem wyglądały blado i bez wyrazu. Pokryłam je więc bezbarwnym lakierem i był to strzał w dziesiątkę! Sami się przekonajcie. :)



Jak już nie jednokrotnie wspominałam bardzo lubię lakiery nawierzchniowe. Dzięki nim można urozmaicic każde mani. Z tym jest podobnie. Wibo, WOW effect matte glitters nr 2 dzięki swoim chłodnym odcieniom kojarzy mi się z zimą i śnieżnymi płatkami. :) Zmywa się ciężej niż standardowe lakiery. Niestety już po 2 dnia końce paznokci są widocznie starte. 
Macie lakiery z tej serii? Jak u Was się sprawują?
Hugs, P. :) 

środa, 27 listopada 2013

Matowy Top Coat Wibo, WOW effect matte glitters nr 1.

Bardzo lubię urozmaicać manicure błyszczącymi topami. Ten jest o tyle ciekawy, że można go nosić na dwa sposoby. Z założenia jest matowy, ale pokrywając paznokcie bezbarwnym lakierem możemy uzyskać bardziej wyrazisty, bogatszy efekt. 
Wersja matowa.
Wersja matowa.
Bazą tego manicure był lakier z Miss Sporty w kolorze 415, czyli brudny, jasny, ciepły brąz/ kawa z mlekiem.
Wersja z bezbarwnym lakierem.
Wersja z bezbarwnym lakierem.
Wersja z bezbarwnym lakierem.
Jestem mile zaskoczona tym lakierem. Złote płatki nie tworzą "skorupy" na paznokciach, jak to zwykle bywa z lakierami piaskowymi. Powierzchnia płytki jest gładka, nic nie odstaje, ani nie haczy. Zmywanie nie należy do najgorszych. Oczywiście trzeba trochę dłużej popracować wacikiem niż w przypadku standardowych  lakierów, ale jest nie porównywalne do udręk jakie trzeba przejść zmywając np. lakiery z serii Jolly Jewels z Golden Rose.
Miałyście już styczność z tym topem? A może miałyście inne wersje kolorystyczne? 
Hugs, P. :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...