Pokazywanie postów oznaczonych etykietą filtr. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą filtr. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Foundations by P.

Każda z nas poszukuje swojego idealnego podkładu. Chcemy, aby kolor perfekcyjnie stapiał się z odcieniem naszej skóry, a wykończenie było jakby stworzone specjalnie dla nas. W mojej kosmetyczce zawsze jest więcej podkładów niż powinno, a duża część z nich nawet nie jest bliska mojemu kolorytowi skóry. Mieszając ze sobą różne fluidy jestem w stanie uzyskać swój idealny kolor. Dziś przedstawię Wam je wszystkie w paru słowach.

Oriflame, VeryMe Smoothie Foundation, Porcelain
  • KRYCIE: Bardzo małe. 
  • TRWAŁOŚĆ: Jeżeli czegoś nie widać to trudno mówić o trwałości. xD 
  • WYKOŃCZENIE: Jest to raczej ‘coś’ nawilżającego z odrobinką podkładu. Konieczne jest przypudrowanie.   
  • CENA: 12 PLN, katalogi Oriflame. 
  • OPAKOWANIE: Plastikowa tubka.  
  • ZAPACH: Lekko słodki, wyczuwalny na twarzy do 2 godzin po aplikacji. 
  • MOJA OPINIA: Do zakupu skusił mnie bardzo jasny kolor oraz cena podkładu. Jego krycie jest bardzo mizerne, wiec bardzo rzadko go używam. Zużyje go(kiedyś na pewno)mieszając z innymi podkładami.
Prestige, New Wear Ever Skin Benefit Foundation, podkład nawilżający SPF 15- IVORY
  • KRYCIE: Średnie w kierunku słabego. 
  • TRWAŁOŚĆ: Przeciętna. 
  • WYKOŃCZENIE: Wymaga przypudrowania. 
  • CENA: 19 PLN, osiedlowa drogeria. 
  • OPAKOWANIE: Plastikowa tubka.   
  • ZAPACH: Dosyć świeży, przyjemny. 
  • MOJA OPINIA: Fajnie, że ma filtry UVA i UVB. Jest naprawdę jasny, ale niestety wpada w róż. Mieszam go z podkładem Paese, który z kolei wpada w żółć. Ta mieszanka bardzo dobrze się u mnie sprawdza. Fluid sam w sobie jest dla mnie za jasny i zdecydowanie za różowy. Bardzo rzadko używam go solo.
Dermacol, Make-up cover, 208 
  • KRYCIE: Mocne. Zatuszuje wszystko, przebarwienia, pieprzyki nawet tatuaże.
  • TRWAŁOŚĆ: Bardzo dobra.
  • WYKOŃCZENIE: Jeżeli używam go solo, nie muszę używać pudru. (ale i tak to robie xD)
  • CENA: 17 PLN, Allegro. 
  • OPAKOWANIE: Metalowa tubka.
  • ZAPACH: Wyczuwalny tylko przy aplikacji. 
  • MOJA OPINIA: Od kiedy go mam, towarzyszył mi na wszystkich imprezach oraz ważnych wyjściach. Bardzo trwały z ekstremalnie mocnym kryciem. Gdy macie w swoich kosmetyczkach zbyt ciemne podkłady polecam kupić ten kolor, rozjaśni wszystko! Bardzo gęsty, dzięki czemu mocno wydajny. Na pewno kupie kolejna tubkę.

Revlon, ColorStay, 150 Buff. (wersja dla skóry mieszanej)
  • KRYCIE: Średnie w kierunku mocnego 
  • TRWAŁOŚĆ: Bardzo dobra. 
  • WYKOŃCZENIE: Matowe, nie czuje potrzeby, aby użyć pudru. 
  • CENA: 30 PLN, Allegro.
  • OPAKOWANIE: Szklane bez pompki.
  • ZAPACH: Wyczuwalny tylko przy aplikacji. Chemiczny, nie przyjemny. 
  • MOJA OPINIA: Jest to na prawdę dobry podkład. Długo się utrzymuje, krycie jak dla mnie wystarczające, no i kolor idealny dla mnie. Polecam! 
Od lewej: Oriflame- Porcelain, Prestige- Ivory, Dermacol- 208, Revlon- 150.
 Maybelline, Pure Make-up, Nude, Sandy Beige.
  • KRYCIE: Średnie.
  • TRWAŁOŚĆ: Bardzo dobra.
  • WYKOŃCZENIE: Matowe, nie czuje potrzeby, aby użyć pudru.
  • CENA: 8 PLN, Allegro.
  • ZAPACH: Nie uciążliwy, wyczuwalny tylko przy aplikacji.  
  • OPAKOWANIE: Plastikowa tubka.
  • MOJA OPINIA: Parę lat temu był to mój ulubiony podkład. Był na bazie wody, pozostawiał wspaniałe matowe wykończenie wprost idealny dla skór tłustych, mieszanych, ale został wycofany. Minęło parę lat i trafiłam na niego na Allegro, więc zamówiłam. Niestety kolory są zbyt pomarańczowe i zdecydowanie za ciemne. Jedynie Sandy Beige używam czasami jako bronzera i konturuje nim twarz, Nude czeka na lepsze czasy. Przez to, ze są na bazie wody, ciężko je mieszać z innymi podkładami. Podkład jak najbardziej polecam.
Ziaja Med, Tonujący krem do twarzy SPF 50+, odcień naturalny.
  • KRYCIE: Średnie w kierunku słabego 
  • TRWAŁOŚĆ: Przeciętna.
  • WYKOŃCZENIE: Konieczne użycie pudru. Pozostawia lekko klejący film na skórze. 
  • CENA: 15 PLN, Apteka. 
  • OPAKOWANIE: Plastikowa tubka. 
  • ZAPACH: Intensywny, przypomina mi krem Nivea. Wyczuwalny do paru godzin po aplikacji. 
  • MOJA OPINIA: Produkt ten jest z linii ochrony przeciwsłonecznej, jednak ja traktuje go jako krem tonujący, niż jako krem z filtrem SPF 50+. 2ml tego produktu, (bo taka jest prawidłowa, nakładana na twarz ilość kremów ochronnych) wygląda bardzo nieestetycznie na twarzy. Ja nakładam go o wiele mniej. Odcień zaskakująco jasny, wydaj mi się, że pasujący dla dużej grupy ludzi o jasnej karnacji. Podsumowując jest to bardzo dobry, tani krem tonujący. 
Essecne, Stay All Day, 20 Soft Nude
  • KRYCIE: Średnie w kierunku mocnego.
  • TRWAŁOŚĆ: Przeciętna. 
  • WYKOŃCZENIE: Matowe. 
  • CENA: 15 PLN?, szafy Essence. 
  • OPAKOWANIE: Z Pompką. 
  • ZAPACH: Intensywny, ale przyjemny. 
  • MOJA OPINIA: Chciałam kupić kolor 10, ale przez przypadek zabrałam z szafy odcień 20, który jest bardzo pomarańczowy. Podkład rozjaśniam wyżej wspominanym Dermacolem. Ta mieszanka daje mi fajne wykończenie i przystępny kolor. Podkład solo daje dobre krycie i miłe wykończenie. Nie jestem pewna czy jest jeszcze dostępny w drogeriach. 
Paese, Long Cover Fluid SPF 6, 01 Jasny Beż
  • KRYCIE: Średnie w kierunku słabego. 
  • TRWAŁOŚĆ: Przeciętna.
  • WYKOŃCZENIE: Konieczne użycie pudru. Pozostawia lekko klejący film na skórze. 
  • CENA: 20 PLN, osiedlowa drogeria.
  • OPAKOWANIE: Szklane z wygodną w użyciu szpatułką. 
  • ZAPACH: Intensywny, chemiczny, długo się utrzymuje, niekoniecznie przyjemny. 
  • MOJA OPINIA: Tzw.‘przeciętniak’. Kolor lekko wpada w żółć. Producent pisze, że podkład ma być o przedłużonej trwałości, nie jestem co do tego przekonana. Bardzo drażni mnie zapach, który długo się utrzymuje na skórze. 
Od dołu: Maybelline- Sandy Beige, Nude, Ziaja Med, Essence 20, Paese 01.
 Tak, wiem, że jest tego sporo. Dla mnie liczy się kolor, bo ze świeceniem w strefie T jestem w stanie sobie poradzić, natomiast kolor musi być idealny, a z tym różnie bywa. A jakich podkładów Wy używacie?
Hugs, P. :)

środa, 26 czerwca 2013

Sunscreens

Dzisiaj trochę teorii oraz krótka recenzja wybranych przeze mnie produktów. Ze względu, że mamy już lato, dobrze byłoby wiedzieć jak chronić naszą skórę przed szkodliwym działaniem promieniowania słonecznego.

Zacznijmy od tego, że w produktach promieniochronnych stosuje się dwa rodzaje filtrów: fizyczne (mineralne) i chemiczne.

Filtry fizyczne w swym działaniu cechują się odbijaniem promieni słonecznych. Tym samym tworzą jakby lustrzaną powłokę na skórze, która nie pozwala na przeniknięcie promieni słonecznych w głąb skóry. Są to preparaty, które bielą skórę i pozostawiają na niej tłusty film, jednak są w pełni bezpieczne, ponieważ nie przenikają do wnętrza skóry, nie są podatne na destabilizację. Niestety filtry mineralne dość słabo chronią przed promieniowaniem UVA. 

Najbardziej popularne to dwutlenek tytanu, tlenek cynku a także mika, kaolin i talk.



Filtry chemiczne to takie substancje, które absorbują, czyli pochłaniają promieniowanie słoneczne. Z punktu widzenia kosmetycznego są łatwiejsze w stosowaniu, ponieważ nie bielą skóry, a po ich aplikacji skóra się nie błyszczy. 
W przeciwieństwie do filtrów fizycznych, mogą głębiej penetrować w głąb naskórka. Szybko się destabilizują, dodatkowo destabilizację filtrów chemicznych przyspiesza m.in. kąpiel w słonej wodzie, dlatego tak ważne jest ponowne nakładanie kremu z filtrem chemicznym po kąpieli w morzu.

Obecnie w kosmetykach stosuje się mieszanki filtrów fizycznych i chemicznych. Wszyscy producenci tego typu kosmetyków dążą do tego, by uzyskać kompromis pomiędzy skutecznością a dobrymi właściwościami kosmetycznymi.

Dziś porównam dwa produkty z ochroną przeciwsłoneczną. 



Pierwszy z nich to La Roche-Pasay Anthelios XL SPF 50+ (UVB) PPD 31(UVA) żel-krem do twarzy suchy w dotyku (info), a drugi to Vichy Capital Soleil SPF 50 matująca emulsja do twarzy (info).

W składzie obu produktów znajdziemy różne substancje promieniochronne, poniżej zestawienie, które z nich są filtrami chemicznymi, a które fizycznymi.

La Roche-Pasay Anthelios XL
SPF 50+ (UVB) PPD 31 (UVA)
żel-krem do twarzy suchy w dotyku 


  • Homosalate – filtr chemiczny UVB                                           
  • Etylhexyl Salicylate – filtr chemiczny UVB    
  • Etylhexyl Triazone – filtr chemiczny UVB
  • Drometriazole Trisiloxane – Mexoryl XL znakomity filtr chemiczny UVA/UVB, fotostabilny, patent koncernu L`oreal
  • Bis Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine – Tinosorb S- jeden z najlepszych filtrów chemicznych, chroni zarówno przed UVB jak i UVA, fotostabilny
  • Butyl Methoxydibenzoylmethane – Parsol 1789 – filtr UVA, niefotostabilny
  • Octocrylene – filtr chemiczny UVA i UVB, fotostabilny, dodatkowo stabilizuje inne filtry
  • Terephalidene Dicamphor Sulfonic Acid – Mexoryl SX filtr chemiczny UVA/UVB, fotostabilny, patent koncernu L`oreal
  • Titanium Dioxide – filtr mineralny UVA/UVB, fotostabilny             





Vichy Capital Soleil  
SPF 50 (UVB) PPD 17 (UVA)
matująca emulsja do twarzy

  • Homosalate – filtr chemiczny UVB                                       
  • Etylhexyl Salicylate – filtr chemiczny UVB,
  • Etylhexyl Triazone – filtr chemiczny UVB
  • Drometriazole Trisiloxane – Mexoryl XL  znakomity filtr chemiczny UVA/UVB, fotostabilny, patent koncernu L`oreal
  • Bis Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine – Tinosorb S- jeden z najlepszych filtrów chemicznych, chroni  przed UVB/UVA, fotostabilny
  • Butyl Methoxydibenzoylmethane – Parsol 1789 - filtr UVA, niefotostabilny
  • Octocrylene – filtr chemiczny UVA/UVB, fotostabilny, dodatkowo stabilizuje inne filtry
  • Terephalidene Dicamphor Sulfonic Acid – Mexoryl SX –  filtr chemiczny UVA/UVB, fotostabilny, patent koncernu L`oreal
  • Titanium Dioxide – filtr mineralny UVA/UVB, fotostabilny





Jak widać składy obu produktów są niemal identyczne. Niewielkie różnice jednak działają na niekorzyść Antheliosa.

Jeśli chodzi o moje odczucia podczas stosowania obu produktów, to wygląda to następująco.

Miałam bardzo duże oczekiwania, co do Antheliosa XL, ponieważ stosowałam go, gdy skóra na mojej twarzy przechodziła kurację dermatologiczną, więc zależało mi na bardzo wysokiej ochronie przeciwsłonecznej, ale równocześnie nie mogłam zrezygnować z makijażu, więc chciałam, by krem ten nie przeszkadzał mi w jego nakładaniu i noszeniu w ciągu dnia. Jeśli chodzi o rozprowadzanie go na twarzy, na początku nie było źle, ale z każdym kolejnym ruchem stawał on się bardziej ‘tępy’. Ciężko było go dobrze rozprowadzić, trochę bielił skórę, ale po pewnej chwili dobrze wchłaniał się w skórę. Jeśli chodzi o makijaż nie było z nim żadnego problemu. Miałam nawet wrażenie, że nieco przedłużył jego trwałość.

Gdy wykończyłam swoją próbkę z La Roche-Posay potrzebowałam kontynuacji wysokiej ochrony przeciwsłonecznej, długo szukałam czegoś godnego uwagi i w końcu padło na krem matujący z Vichy. I tym razem moje oczekiwania były ogromne. Vichy jednak się sprawdził i nadal sprawdza. Doskonale się go nakłada, na początku można dostrzec niewielki biały film na skórze, ale po kilku sekundach wchłania się bez pozostawiania nieprzyjemnej białej poświaty. Dobrze matuje, makijaż na nim bardzo długo się trzyma. Ja mam cerę mieszaną, bardzo świecę się na nosie w ciągu dnia. Po zastosowaniu kremu z Vichy makijaż nie spływa, trzyma się tam, gdzie powinien.

Przy następnych zakupach, jeśli nie skusi mnie żaden inny krem do twarzy z wysoką ochroną przeciwsłoneczną, na pewno ponownie kupię krem matujący z Vichy

Napiszcie, jakie Wy filtry stosujecie, może skuszę na przetestowanie czegoś nowego.

Buziaki, A.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...